Jak zapisać się na kurs nurkowania!
Kursy nurkowania prowadzimy w Krakowie. Zależy ci na szybkim terminie - skontaktuj się z instruktorem
Tel.: (+48) 501 627 846. lub e-mail. Zawsze możesz zadzwonić i zapytać. Preferujemy kontakt telefoniczny. Więcej.
Podwodni grabieżcy
pl.rec.nurkowanie
W długi weekend nurkowaliśmy w zatoce puckiej na wraku "wicher". Wyjeliśmy z wody 2 zardzewiałe pociski od działka. Szanowni "koledzy" z
ww miasta nazwali nas złodziejami. W roli ścisłości-amunicji na dnie było kilka tysięcy. Nurkowałem tam z kilkoma ekipami z całej Polski i nikt nie
wychodził z wody z pustymi rękami.Ci panowie powinni zaznajomić się z prawem a dopiero potem kogoś równać z błotem.
P.S Takich ciot jeszcze nigdy nie widziałem (nurkowali na wichrze na 5 m. W kaskach i podłączeni linkami-kompletna amatorszczyzna i napieprzone we łbie)
pozdrawiam wszystkich innych normalnych warszawiaków.
Kurde koleś to ty jeseś palant a do tego ostatnia lajza i mam nadzieję że cię nigdy pod wodą nie spotkam, sam jestem z wrocka i nie lubię warszawiaków bo to oni zwykle gadaja tak jak ty teraz ale w tej sytuacji będe ich bronił. jak byś nurał ze mną i bym zobaczyl że wyciągasz z wody cokolwiek innego niż własną dupę to wierz mi że tak bym cię zgnoił, że juz więcej nie chciało by ci się moczyć nawet w wannie)
pozdrawiam adas
Gdyby każdy wyciągnal codziennie dwie amfory to w grecji za kilka lat już ich by nie bylo, a przecież jest ich kilka dziesiąt tysięcy pod woda.
Warszawiak Dando
Witam...
nie jestem z Warszawki, ale....wychodzi na to, że też jestem palantem...to
co jest na dnie, za wyjątkiem śmieci wywalonych przez innych palantów,
powinno zostać tam gdzie spadło. To co wziął Neptun niech zostanie w jego
królestwie...
Wychodzi na to, że te kilka ekip z całej Polski rozkradających amunicje i inne "pamiątki" to typowi przedstawiciele gospodarki grabieżczej czyli wszystko dla na - nic dla innych, po nas to choćby i potop...
Pomyśl Muti, za 3 lata będziesz chciał swojej dziewczynie pokazać setki pocisków leżących na dnie, i co? i jajco...nic nie znajdziesz....
A co do ciot w kaskach...ciekawe kiedy Ci hojrakowanie wyjdzie bokiem, jeśli nie masz szacunku dla innych pod wodą to ja nie chce się znaleźć obok Ciebie gdzieś w pobliżu...i mam nadzieję że nie spotkamy się nigdy na i pod powierzchnią...zbyt wielka nas dzieli różnica zdań....
...dla mnie to Ty jestes p ... zadufanym w sobie amatorem... i
oby takich był jak najmniej...
Z poważaniem Rafał Chyc-Kornacki " DRACO"
Witam,
Pozdrowienie dla wszystkich nurasow, ktorym nie pasuje wyciąganie "pamiątek"
z wody od Wroclawsko-Warszawskiej ekipy nurkującej!!!
To my jesteśmy tymi potworami, ktorzy urazili dume wspaniałych, profesjonalnych, MESKICH i doswiadczonych (chylimy tu nisko czola) nurkow zlodziejaszkow :))))
Miejmy nadzieje, ze takich typow, twierdzacych, ze wraki to smieci nie
ma zbyt wielu bo niestety te nasze wraki sa coraz bardziej "lyse". Wraki
jak kanonierka, tralowiec zostaly ogolocone z tych "tysiecy" pociskow,
ktoś wyciął i zabrał działko - pewnie bylo ich tam z pięćset...
Aż szkoda pisac.... Michal Gignal
Witam serdecznie !
Trochę ze zdziwieniem patrzę na dyskusję wręcz wojnę jaka wywołała
się pomiędzy "Bracią nurkową" . Przyznam szczerze , że od paru lat jestem
czytelnikiem pl.rec.nurkowanie i na informację od Michała Gignala zareagowałem
natychmiast.
"Jedyny zgrzyt to obecność dwóch nurków z Leszna, którzy głośno twierdzili,
ze wraki to śmieci i wynosili wszystko co się dało.... szkoda, ze niedługo
nie będzie już co pod woda oglądać." Jakoby że jestem z Leszna i znam prawie
wszystkie osoby nurkujące odnalazłem dwóch kolesi , którzy w majowy długi
weekend mieli okazje przebywać na półwyspie helskim i nurczyć w zatoce
na wrakach. W momencie kiedy tak jak my wszyscy nazwałem ich "złodziejami"
zaczęli mi udowadniać "swoją małą winę". Mianowicie ich łupem "złodziejskim"
okazały się dwie łuski i jeden pocisk.
Ciężko było mi ich za to karcić z tegoż powodu , iż sam na półeczce
w mojej "nurkowi" (magazyn sprzętu nurkowego) posiadam następujące trofea
: łuska z Mielna długości 12 cm- wynurkowana 2 lata temu z głębokości 3
m, pocisk jakiś tam także z Bałtyku, starą butelkę z niemieckim napisem
wynurkowaną na j. trzesniowskim, kask górniczy z j.trzesniowskiego, płetwa
czarna , płetwa niebieska, maska (stara jak świat), fajka nurkowa z omułkami
, mały plastikowy pagaj z j.dominickiego . Zadam teraz pytanie dla wszystkich
grupowiczów a w szczególności dla Michała Ginala : Czy też jestem złodziejem
? Jeśli tak to proszę posty słać na priva . Grupa dyskusyjna nie służy
do publicznego oczerniania się jak to niektórzy czynią. Leszno jest bardzo
małym środowiskiem nurkowym , a najbardziej znanymi z wirtualnych kontaktów
z nurkującymi jest mój kolega Darek Dec - Manat , oraz moja osoba . Wielu
ludzi utożsamia właśnie Internet-Leszno-nurkowanie właśnie z nami . Zresztą
miałem już pytania ludzi z polski ; "czy niebylismy przypadkiem na wrakach
w majowy weekend?" .
Następne pytanie dla wszystkich : " Co sądzicie o wystroju prawie wszystkich
mi znanych centrów , klubów , sklepów nurkowych?"
Przecież jest tam przegląd wszystkiego co można znaleźć pod wodą .
Są kotwice, działka, pociski, sieci, łańcuchy, fragmenty wraków, dzwony
z nich itp. itd....... Dlaczego nikt publicznie nie mówi :" nie kupujcie
w mieście ......, na ulicy......... u pana(i)......... tego a tamtego bo
to są złodzieje ???. Odpowiem Wam ! Niemówimy tak , bo posiadamy trochę
taktu i kultury osobistej. Czasami pomyślimy, zapytamy, zwrócimy na to
uwagę bezpośrednio zainteresowanemu , ale nie wywołujemy wojny na skalę
połowy kraju. Chciałbym aby tak pozostało i u nas !
Na tym kończę ten mój trochę przydługawy post i życzę Wszystkim nurkującym
odnajdywania i podziwiania wszystkiego co piękne i ciekawe na dnie naszych
i nietylko) wód.
Pozdrowiska dla moich kolegów i koleżanek z Warszawy
Z poważaniem : Maciej Hałusek _deker-podjudzacz_
Ja, czyli smutny, czyli jeden z warszawsko-wrocławskich palantów
też wtrącę swoje trzy grosze. Wzbudziliśmy wesołość u naszych kolegów z
okolic Rawicza, nurkując w kaskach z potężnym ośwtleniem, oraz w zestawach
dwubutlowych na 5m przy wraku Wichra.
Pragnę kolegom wyjaśnić, że kask stanowi naprawdę świetny uchwyt dla
oświetlenia uwalniając przy tym ręce, a latarki świecą tam gdzie aktualnie
spoglądamy, po drugie moc...to moc i już, no i jak przydzwonimy deklem
w jakiś wystający element wraku to boli znacznie mniej i nie trzeba łatać
dziury w kapturze.... Dwie butle...no cóż widać nie stać nas na jedną...
:) a co do tak głośno podważanych umiejętności... przecież to jeden z Was,
koledzy, chwalił się z uśmiechem, że wyczerpał główną butlę do zera i jak
przeszedł na małą, rezerwową to stwierdził, że ma zakręcony zawór !!!!!!!!!!
Ileż było śmiechu na powierzchni.....a przecież nawet tak nielubiane przez
wielu PADI uczy o sprawdzaniu sprzętu przed wejściem...dobrze, że to było
5m !!!. Mam prośbę, zanim zaczniecie podważać umiejętności innych popatrzcie
najpierw na Siebie
pozdrawiam Piotr
Witam Serdecznie nazywam się Sławomir Łaski i jestem jednym z pletwonorków
którzy zostali nazwani palantami, wraz z moim bardzo dobrym kolega Michalem
G. wchodzimy do wody w pełnej konfiguracji która posiadamy, mogliśmy nie
zabierać kąsków z latarkami na 5 metrów a później żałować ze nie wydobyliśmy
kolorów pięknej żabnicy, lub żałować ze nie zajrzeliśmy do jakiejś dziury,
mogliśmy również nie zabierać twinsetów z którymi zazwyczaj nurkujemy i
pójść na bezdechu no ale cóż...... Nazwałem tego człowieka który
wyniósł z wichra amunicje "złodziejem" z kilku powodów po pierwsze polskie
prawo zabrania takich praktyk, nie mówiąc już o prawie morskim, po drugie,
chciałbym żeby potomni też mogli zobaczyć skrawek polskiej historii. Postaram
się na następne nurkowania zabierać wyciąg takich decyzji i przedstawiać
delikwentom jeśli nie będzie to skutkować będę dzwonić na policje i do
muzeum morskiego. Następne nurkowanie pary tych barbarzyńców na wichrze
zakończyło się wyciągnięciem amunicji jak poprzednio i buteleczki
najprawdopodobniej z oliwą, po wielu obelgach i groźbach na jachcie jeden
z barbarzyńców chyba się złamał i wyrzucił buteleczkę za burtę niestety
już nie nad wichrem ale kilka metrów dalej.
Chce przytoczyć pewien przykład chciałem pokazać Michałowi piękne działko
a koło niego amunicję poukładaną równo w skrzyneczce obok niego, niestety
w ciągu dwóch lat jak mnie tam nie było ktoś rozkradł amunicję, zostawiając
skrzynkę i zabrał niestety ze sobą działko które chciałem pokazać Michałowi,
zostawił natomiast półokrągła osłonę tegoż działka na pamiątkę ze stało
tam ono. Do czego to prowadzi chyba wszyscy wiemy. Nasze fotki są na stronie
http://www.pbase.com/smutny/diving
gdyby ktoś chciał sprawdzić jak wyglądają domniemane palanty.
Pozdrawiam serdecznie Sławek