Jak zapisać się na kurs nurkowania!
Kursy nurkowania prowadzimy w Krakowie. Zależy ci na szybkim terminie - skontaktuj się z instruktorem
Tel.: (+48) 501 627 846. lub e-mail. Zawsze możesz zadzwonić i zapytać. Preferujemy kontakt telefoniczny. Więcej.
Korsyka - nurkowanie
miejsca nurkowe na świecie
Od: "motyll" Pozwalam zamieścić sobie garść użytecznych informacji , które mogą być
pomocne podczas wyjazdu na Korsykę
Trasa: Poznań - Livorno
Polska ~ 178 km ( koszt paliwa)
Razem trasa ~ 1550 km
Nasza ekipa wystartowała w piątek o godzinie 21:00 i jadąc non stop
wliczając przerwy na tankowania i siusiu była na miejscu w Livorno około
12:00 następnego dnia a dlatego w Livorno gdyż akurat tak się składa że
z Livorno wypływa sobie prom CORSICA FERRIES o godzinie 13:30 który po
4 godzinach rejsu zawija do portu w Bastii na Korsyce koszt promu tam i
z powrotem to 247 euro za samochód powyżej 4 metrów + 3 osoby więcej
informacji na stronie : ttp://www.corsicaferries.com/html/accueil_en.asp
na Korsykę kursuję jeszcze jedna linia MOBY LINES jak ktoś będzie chciał
to informacje znajdzie tutaj http://www.mobylines.com/ Jedyny wymóg to
być godzinę przed wypłynięciem z portu, załadunek i wyładunek pojazdów
przebiega dość sprawnie, Na prom z samochodu proponuje zabrać cieplejsze
ciuchy ponieważ podczas rejsu na górnym pokładzie na którym przy odrobinie
refleksu można upolować leżak zaobserwowaliśmy dwa rodzaje wiatrów damski
bo piździ oraz nie mniej dokuczliwy męski bo podmuchuje ale idzie wytrzymać,
Po przybyciu na miejsce rozbiliśmy obóz na kempingu około 4 kilometrów za
Bastią w kierunku Cap Corse cena za namiot 4 euro, za osobę 2 euro po czym
żądni wrażeń szukaliśmy Centro de Plonge czyli Centrum nurkowego po 5
minutach poszukiwań zakończyliśmy je sukcesem znaleźliśmy Nautilus niestety
jak się okazało sukces nie był pełen ponieważ Centrum to było nieczynne
nie zrażeni tą błahostką kontynuując poszukiwania namierzyliśmy kolejne
Centrum o wdzięcznej nazwie DOLLFINN ale niestety tego dnia nie dane nam było
zanurzyć się u brzegów Korsyki ponieważ Pan właściciel zgodnie z
tradycjami wyspiarskimi udał się na zasłużoną sjestę, następnego dnia
rano został bezbłędnie namierzony przez naszego Agenta po omówieniu
wszystkich szczegółów udało nam się wynegocjować przy 12 osobach nurkujących
cenę za nurka 23 euro( w cenie butla z powietrzem), umówiliśmy się na godzinę
14:00 przybyliśmy o czasie i tu miłe rozczarowanie wszystko było już gotowe
po kilku minutowym briefingu podzieliliśmy się w dwie grupy po 6 osób ponieważ
więcej nie chciało się zmieścić na Zodiaca którym dysponowała BAZA i po
10 minutach szybkiej jazdy pontonem zanurzyliśmy się w morzu lina opustowa
zostałw damski
bo ? piździ
cel: samolot P47
Bardzo sympatyczne nurkowanie samolot w stanie dobrym brak silnika oraz
zegarów pod jednym skrzydłem swój dom znalazła szkaradnica. Po nurkowaniu
udaliśmy się na zwiedzanie Bastii oraz aby coś zjeść ponieważ zaczęło burczeć
nam w brzuszkach na początku myśleliśmy że jest to silnik pontonu ale po
przybiciu do brzegu okazało się jednak że nie :))
Po kolacji udaliśmy się do Bonfaccio gdzie rozbiliśmy się na kolejnym
kampingu koszt to 6 euro od osoby, po odszukaniu jednej bazy ATOL
umówiliśmy się na dwa nurki z łodzi następnego dnia na godzinę 14:00(koszt
jednego nurka to 37 euro ! udało nam się wynegocjować 10 % upustu na 1
nurka i 25% na drugiego, baza dysponuję dużą łodzią) znaleźliśmy jeszcze
jedną bazę o nazwie BARRAKUDA niestety nieczynną :)) startuje od 01.06
jednak widać w niej było przygotowania do sezonu ludzie kręcący się tam
przy butlach i kompresorach dali nam namiar na "fajnego" nura z brzegu
gdzie wśród trawy i ogromnych ilości meduz zwanych vela-vela lub inaczej
wśród "niebieskich cipek" znaleźliśmy max 11m. Na brzegu troszkę śmierdziało
milionami zdechłych vela-veli ;) ale za to widoki na zatoczkę przytępiały
ten ohydny i zdradziecki zapaszek następnego dnia do południa wybraliśmy
się na spacerek po górkach otaczających port ,przepiękne widoczki po czym
zgodnie z umową o godzinie 14:00 wypłynęliśmy na wyspy Lavezzi Islands
pierwsze nurkowanie to trzy skałki i ogromna ilość "oswojonych" i
ciekawskich Gruperów wdzięcznie pozujących do zdjęć głębokość do
30 metrów, następne nurkowanie u wybrzeży wysepki także skałki trawa trochę
rybek ale mniej ciekawie jak pierwsze po powrocie tradycyjnie zwiedzanie
miasta oraz kolacyjka w jednej z uroczych knajpek niedaleko portu.
Następnego dnia udaliśmy się do zatoki Liscia około 20 km od Ajaccio
gdzie byliśmy umówieni wcześniej z Panem Larskim właścicielem centrum nurkowego
Keson, po spotkaniu umówiliśmy się na następny dzień na pierwsze
nurkowanie na godzinę 10 :00 po czym okazało się że butle które daliśmy
do nabicia poprzedniego dnia w niewytłumaczalny sposób samoistnie nie napełniły
się powietrzem niestety o 14:00 okazało się że jeszcze jest mały
problem z pontonami, co niektórzy ściśnięci za gardło profesjonalizmem
Pana Larskiego odpuściło sobie nurkowanie tego dnia suma sumarum udało
się zanurzyć około 15:00 nurkowanie przy ścianach głębokość do 30
metrów choć można było głębiej, po powrocie wieczorem czwórka z naszej
ekipy postanowiła zaliczyć nocnego nurka z brzegu, było bardzo sympatycznie
, ogromne rozgwiazdy, kilka śpiących szkaradnic, no i przede wszystkim
przepiękne kalmary,
Następnego dnia zaplanowane były dwa nurki z panem Larskim niestety
tu także dały się we znaki braki organizatorskie ale spóźnienie urosło
tylko do 2 godzin planowano zrobić nurkowanie na 40 metrów ale niestety
w miejscu wskazanym przez Prowadzącego pana L. dno przywitało nas na 36
metrach jako że nie byliśmy wyposażeni w łopaty głębokości 40 metrów nie
udało się zaliczyć, następny nurek inne miejsce i pod wodą olśnienie
przecież tutaj można było zrobić spokojnie 40 metrów strome ściany opadające
do 70 metrów ( według zapewnień naszego Przewodnika ) Następnego dnia poruszenie
wyprawa na bombowiec B-17 do Calvi ruszamy skoro świt tj około 9:00 trasa
prześliczna prowadziła nas przez kręte górskie szlaki do Calvi przybyliśmy
około 12:00 Nasz przewodnik zaofiarował się że odnajdzie wrak i obojkuje
go tak abyśmy mogli bez problemu do niego trafić gdyż było to nurkowanie
z brzegu a wrak leży około 200 metrów od miejsca w którym wchodziliśmy
do wody na głębokości od 24 do 28 metrów , Wszyscy z wypiekami na twarzy
obserwują naszego przewodnika który zanurza się w morzu mija 20 minut nic
tłum faluje podenerwowany , mija pół godziny zaczynamy obstawiać - znajdzie
czy nie znajdzie - po czterdziestu pięciu minutach okazuje się że wrak
został oznaczony bojką - błyskają flesze, strzelają szampany każdy jest
szczęśliwy ..... no trochę mnie poniosło w końcu jeszcze tylko 200 metrów
na fajeczkach i zanurzamy się JEST !!! leży dostojnie na piasku ,
stan samolotu jest raczej średni ale i tak robi niesamowite wrażenie ,brakuje
kilku detali : śmigieł , części uzbrojenia, wyposażenia kokpitu no i ogona
który oderwany od kadłuba leży około 250 metrów dalej ale nie sprawdzaliśmy
:)) wraku pilnuje kilka szkaradnic także przed dotykaniem czegokolwiek
dobrze jest się przyjrzeć
BOEING B17 (wrak)
Po nurkowaniu nadszedł czas na rozliczenie się z Panem L. z wcześniejszych
ustaleń przeprowadzonych przez naszego Agenta i pana L. wynikało że nurek
miał kosztować 50 pln natomiast okazało się że Pan L. przygotował
dla nas ostatnią niespodziankę jeszcze musimy zapłacić za powietrze
w wysokości 1 zł za 1 litr mając na uwadze profesjonalne podejście organizatora
do zorganizowania naszych nurkowań zapłaciliśmy podziękowaliśmy i rozstaliśmy
się w pokoju, Reasumując człowiek nie jest zły nawet sympatyczny ale trzeba
uzbroić się w duży zapas cierpliwości
No i tak zleciał na Majowy Weekend a-ha dwie noce spaliśmy na kempingach
ale nie pod namiotami ale w domkach dla przykładu wynajęcie 5 osobowego
apartamentu z dwoma sypialniami, aneksem kuchennym i łazienką to koszt
około 32 euro / 5 osób daje 6,4 euro na osobę czyli mniej więcej tak samo
jak za pole namiotowe, należy jeszcze pamiętać o jednym przez tydzień pobytu
na wyspie nic nikomu nie zginęło (grupa 20 osób) nagminnie suszące się pianki
jackety automaty ładowarki do kamer aparatów telefonów zostawiane w ogólne
dostępnych łazienkach - Szkoda że u nas tak nie jest
Kończąc Korsyka jest prześliczną wyspą zarówno dla nurkujących jak tez
dla osób towarzyszących które nie nurkują
Jeśli ktoś ma jakieś pytania z chęcią odpowiem na priv
Temat: KORSYKA - sprawozdanie
Data: 6 maja 2002 05:36
Niemcy ~ 720 km ( koszt paliwa około
1.11 euro za litr)
Austria ~ 106 km ( koszt paliwa
około 0.97 euro za litr, winietki 14dniowej 7,60 euro oraz autostrady
7,95 euro
Włochy ~ 550 km ( koszt paliwa około
1.07 euro za litr, autostrad 23,20
euro )
głębokość: 20 metrów
widoczność : 15 metrów
temp wody: 14 stopni
Dane techniczne:
Typ wraku: bombowiec
Długość: 22 m.
Rozpiętość: 31 m.
Data zatonięcia: 14 luty 1944 roku
Powód: atak wroga
Współrzędne geograficzne: 42° 34' 295 N, 8° 45' 724 E
Lokalizacja: od strony cytadeli w Calvi
Odległość od brzegu: 200 m.
Głębokość minimalna: 23 m.
Głębokość maksymalna: 27 m.
Nurkowanie:
Trudność w lokalizacji wraku: średnia
Widoczność : dobra i bardzo dobra
Prądy : rzadkie
Stopień trudności nurkowania: niski
Sieci i liny: brak
Nurkowanie na wraku nie jest trudne. Jedyną niewygodą może być tłok w
sezonie. Samolot leży na płaskim dnie. Skrzydła razem z 4 silnikami są w
nienaruszonym stanie. Śmigła jednego z silników są pofałdowane (połamane)
co świadczy o tym, że silnik działał jeszcze podczas wodowania. Czoło
samolotu uległo zniszczeniu na skutek uderzenia w powierzchnię wody. Kabina
pilotów zachowana w doskonałym stanie. Dalej od reszty leży ogon oraz tylne
koła wraz z oponami.
serdecznie pozdrawia motyll